166

JASMINE

Te sny zaczynają się już pierwszej nocy.

Teraz biegnę przez las, ale nie przez te piękne lasy przy posiadłości. Ten las jest złowrogi i pokręcony, cienie mrugają własną świadomością. Drzewa są atramentowo czarne, powykręcane, a ich gałęzie wyciągają się ku mnie jak szkieletowe palce. Słysz...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie