#Chapter 134 — Rodzina jest wszystkim

Podróż do domu tego popołudnia, z wszystkimi upchniętymi w furgonetce, jest... niezręczna.

Krzywię się, opierając się o Victora, gdy przyglądam się różnorodnym emocjom na twarzach wszystkich.

Rafe wygląda po prostu na chorego, opierając głowę o zagłówek, zaciskając zęby z bólu, który przeszywa jego ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie