#Chapter 211 — Czaty o północy

„No, wyglądasz na szczęśliwą,” mówi do mnie Victor, podchodząc blisko, gdy wracam do kampera po rozmowie z Bridgette. „Więc dlaczego ocieram ci łzy z twarzy?”

Robi dokładnie to, co mówi, ocierając moje policzki kciukiem, patrząc na mnie z troską.

„To nic,” mówię, próbując być zachęcająca. Potem podn...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie