#Chapter 227 — Wilczyca

„Och, to ty jesteś na górze,” mówi, ignorując moje rozpinanie i siadając ponownie. Składa nogi pod sobą, tak że teraz siedzę wygodnie na jego kolanach, z nogami owiniętymi wokół jego talii. „Jakie to wygodne dla ciebie...”

Uśmiecham się zalotnie, gdy jego ręce wędrują w górę moich ud, zatrzymując si...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie