#Chapter 268 — Nędza

Blednę trochę, gdy słyszę słowa mojej matki – nie z szoku, ale głównie z poczucia winy. Nigdy, tak naprawdę, nie myślałam o niej siedzącej tutaj samej w tym domu, tęskniącej za nim. Myśl, że trzymałam go z dala od niej przez tak długi czas – i że ona tęskniła za nim –

Natychmiast kiwam głową, staraj...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie