#Chapter 34 - Data

„Victor!” wołam, biegnąc za moimi chłopcami, którzy wpadają do jego domu.

„Tata!”

„Tatusiu, jesteśmy tutaj!” Unoszę brwi, śmiejąc się. Może nie musieliśmy wszyscy krzyczeć naraz.

Victor wychodzi zza rogu, uśmiechając się. „Hej, chłopaki!” mówi, klękając na jedno kolano, żeby objąć ich obu naraz.

Uśm...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie