#Chapter 65 — Zamknij połączenie

„Pewnie, mam chwilę,” mówię, chowając stopy pod siebie.

W rzeczywistości jednak nie mam za dużo czasu. Chłopcy są na dole i czekają na obiad, a ja nie mam nic rozmrożonego ani przygotowanego. Mimo to, po napięciu w głosie Viktora mogę wyczuć, że coś się dzieje.

Wzdycha, głęboko. „Ja... naprawdę się ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie