#Chapter 87 - Niech rozpocznie się weekend weselny

„Nie, nie!” mówi Amelia, przebiegając przez podjazd. „Ta paczka idzie na górę,” mówi, z szerokim uśmiechem na twarzy, kierując Betę. „Bardzo delikatne rzeczy w tej.”

Podjazd to chaos, myślę, stojąc z założonymi rękami. Moje dwóch chłopców i ja stoimy na skraju, każdy z jedną małą walizką, patrząc, ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie