Rozdział 127 Życie prywatne Andrzeja

Gdy Phoenix wsunęła portfel do kieszeni swojej kurtki motocyklowej, nachyliła się blisko do Andrzeja, jej palce delikatnie musnęły rękaw jego garnituru. Mówiła z zamierzoną intymnością: "Andrzej, co za przypadek! Przechodziłam obok i zobaczyłam cię z tym kierowcą... Dobrze, że się zjawiłam. Gdybyś ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie