Rozdział 187 Zaloty

Zoey nie przyjęła chusteczki, którą zaoferował jej Saul. Zamiast tego wyciągnęła swoją z kieszeni i otarła pot z czoła.

Saul spojrzał na zaczerwienioną twarz Zoey, jego oczy wyrażały uznanie.

"Więc, też lubisz poranne bieganie?"

"Tak."

Zoey skinęła głową, wkładając chusteczkę z powrotem do kies...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie