Rozdział 195 Tak blisko jak rodzeństwo

Zoey zamarła na chwilę, a potem pospieszyła, żeby dogonić, tłumacząc, "Clementine, pozwól, że wyjaśnię, naprawdę nie chciałam..."

Ale po zaledwie dwóch krokach, delikatna ręka chwyciła ją za ramię.

"Nie przejmuj się tym. Ta kobieta zawsze była trudna we współżyciu."

Znajomy głos dobiegł z jej bok...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie