149

JARIS

Przez całą minutę nie padło między nami ani jedno słowo, nasze oczy mówiły za nas.

W końcu poddał się stracie i odchylił się na swoim miejscu.

"Chyba powinniśmy zacząć rozmawiać." Splecił palce za głową. "Zanim jednak przejdziemy dalej, chciałbym wiedzieć, jak się mają dzieci."

Coś poruszy...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie