02
LYRIC
Wyszliśmy razem z baru, kierując się do jego hotelu, jak to nazwał. Odjechaliśmy jego Arcanis GT. To jeden z najdroższych samochodów na świecie.
Kimkolwiek był ten mężczyzna, był obrzydliwie bogaty. Czy mógłby być Alfą?
Część mnie była kuszona, by zadawać pytania, ale to nie miało znaczenia. Po prostu mieliśmy się kochać i nigdy więcej się nie zobaczyć.
......
To była najlepsza noc w moim życiu. Kochał się ze mną w najdelikatniejszy sposób. Chociaż to był mój pierwszy raz, nie byłam pewna, czy intymność mogła być jeszcze słodsza. Nie chciałam, żebyśmy przestawali.
Nieznajomy był zszokowany, gdy dowiedział się, że jestem dziewicą. Całą sesję pytał, czy wszystko w porządku i czy potrzebuję, żeby był bardziej delikatny. Po raz pierwszy ktoś troszczył się o moje uczucia.
Ale podczas stosunku wydarzyło się coś niezwykłego.
Wszystko szło tak dobrze, aż nagle szarpnął się, będąc we mnie, i doszedł z głębokim jękiem.
Byłam zszokowana, ale oboje byliśmy w chwili i nie mogliśmy zadawać pytań.
Prawie natychmiast zszedł ze mnie, siedząc na krawędzi łóżka.
"To dziwne," mruknął do siebie.
Byłam równie zdezorientowana. Myślałam, że nie może skończyć na kobiecie?
Spojrzał na mnie i z długości spojrzenia mogłam powiedzieć, że patrzył na mnie jak na zagadkę.
Wciąż leżałam na plecach, wyczerpana. Wkrótce dołączył do mnie, kładąc się obok. Podparł głowę łokciem.
"Kim jesteś?" Przesunął palcem po mojej szczęce. Dotyk był elektryzujący.
Przełknęłam ciężko. Jestem tylko brzydką dziewczyną, którą wszyscy, których spotkała, porzucili.
Ku mojemu zaskoczeniu zdjął maskę.
Moje usta otworzyły się ze zdziwienia na widok twarzy przed sobą. Dobry Księżyc! Jeśli nie był najpiękniejszym mężczyzną, jakiego kiedykolwiek spotkałam!
Był zbyt przystojny. Nigdy nie mogłam mieć kogoś takiego jak on. Był zbyt dobry dla mnie.
Przeciągnęłam kołdrę, żeby ukryć swoje ciało.
"Powinnaś była powiedzieć mi w barze, że jesteś dziewicą," powiedział.
Co to miało za znaczenie? Nie obchodziło mnie już bycie dziewicą.
Powoli jego ręka sięgnęła po moją twarz. Zdając sobie sprawę, co miał na myśli, westchnęłam i odsunęłam się.
"Nie." Pokręciłam głową, mocno ściskając kołdrę.
"Dlaczego? Widziałaś moją twarz."
Wciąż kręciłam głową.
"Nasza umowa nadal obowiązuje. Nie ma się czego bać." Dodał.
Nie rozumiesz! Znienawidzisz mnie, jeśli zobaczysz moją twarz.
Noc szła zbyt gładko. Nie chciałam, żeby cokolwiek ją zepsuło.
"Jestem brzydka." Wymamrotałam, opuszczając głowę.
Wydawał się zaskoczony.
Znów sięgnął po moją twarz, tym razem nie próbowałam go powstrzymać. To było moje przeznaczenie.
Zdjął maskę, wsunął palec pod mój podbródek i uniósł głowę, żeby spotkać jego spojrzenie.
Łzy błyszczały w moich oczach, gdy wpatrywałam się w jego—jego srebrne, urocze oczy.
Patrzył prosto na moją twarz; na mój bliznę. Teraz miał uciec.
Zadrżałam i zamknęłam oczy, gdy przesunął palcem po bliźnie. Co on robił?
"Co się stało?" Jego ton był miękki, jego palce wciąż pieściły moją twarz.
Spotkałam jego spojrzenie i jak dotąd, nie było w jego oczach żadnej urazy.
"K—Ktoś mnie zaatakował." Przełknęłam. "Zostałam porwana i zawiązano mi oczy, podczas gdy mnie ranili. Odwiedziłam wielu lekarzy, ale żaden nie był w stanie mi pomóc."
Minęły sekundy. Nie odrywał ode mnie wzroku.
"Jesteś piękna," wyszeptał. Zmarszczyłam brwi. O czym on mówił? "Naprawdę myślisz, że blizna czyni cię brzydką?"
Pokręciłam głową, odsuwając twarz od jego dłoni. "Jestem brzydka. Wszyscy mi to mówią."
Ku mojemu większemu zaskoczeniu, przyciągnął mnie do siebie, obejmując ramieniem. "Do tej nocy, myślę, że nigdy nie spotkałem tak oszałamiającej kobiety jak ty, księżniczko."
Moje serce przyspieszyło, gdy słuchałam jego bicia z głową na jego piersi. Niekontrolowanie, łza uciekła z mojego oka. Kłamał. Chciał tylko, żebym poczuła się lepiej.
"Uważasz, że moglibyśmy zmienić naszą umowę? Chciałbym spędzić z tobą kolejny dzień," powiedział, szokując mnie do głębi.
Co!? To było niemożliwe.
"J—Ja—"
"Proszę."
Moje serce natychmiast się roztopiło. Po raz pierwszy w życiu ktoś błagał mnie, żeby zostać. Nie odchodzić.
Zanurzyłam twarz w jego piersi, odpowiadając: "Chciałabym."
........
Ale jak wszyscy inni, okłamał mnie.
Jak wszyscy inni, zostałam oszukana.
Rano już go nie było.
Obudziłam się i nie mogłam go znaleźć w łóżku. Nie było żadnej notatki, żadnego śladu, że był ze mną, poza bólem między nogami.
A co gorsza, ktoś zjawił się pod drzwiami, prosząc mnie o opuszczenie pokoju.
"Mężczyzna, z którym przyszłam wczoraj, myślisz, że wróci?" Zapytałam mężczyznę, moje serce biło szybciej.
"Nie. To był jego pomysł, żebyś opuściła pokój. Powiedział, że nie chce cię widzieć w pobliżu tej posiadłości. Proszę, natychmiast wyjdź," powiedział i odszedł.
I tak moje serce znów się rozpadło. Ale co dziwne, bolało bardziej niż wtedy, gdy zostałam odrzucona przez Rodericka.




























































































































