202

Nadszedł ten dzień. Mimo że tak bardzo pragnęłam, żeby nie nadszedł.

Jaris trzymał mnie za rękę, gdy prowadził mnie do ogromnej sali, która zwykle była używana do sądów. Nie tylko Rada się zebrała; wezwał także innych Wilków.

Co on robił?

Gdyby nie trzymał mnie teraz za rękę, nie jestem pewna, cz...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie