251

Bianca już czekała na mnie przed swoim mieszkaniem, gdy przyjechałam. Jej twarz była pełna zmartwienia, a oczy śledziły każdy mój ruch, gdy wysiadałam z samochodu.

"Pani. C-Czy wszystko w porządku? Martwiłam się, gdy zadzwoniłaś, żeby zapytać, czy jestem w domu."

Moje ręce lekko drżały. Zastanawia...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie