61

LYRIC

Dla kogoś tak twardego jak Zarek, łatwo było zauważyć, kiedy był spięty i niespokojny.

Niestety, dobrze maskował to, jak szybko się pojawiało. Ale nie wystarczająco szybko, żeby mnie oszukać.

„Co insynuujesz, Lyric?” Zaśmiał się.

„Alpha Zarek,” położyłam ręce na biurku i splecionałam palce...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie