88

LYRIC

Pokój zapadł w ciężką ciszę. Wszystkie spojrzenia zwróciły się ku Marcie.

Luna Isolde zerwała się na nogi. "Co!? Co za bzdury!?"

Jace kontynuował swoją opowieść. "Pięć lat temu, trzynastego czerwca, spotkaliśmy się w Oryndorze. Nie wiedziałem, kim ona jest, ani ona kim ja jestem. Ale kiedy ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie