Rozdział 17.

Punkt widzenia Angeliny

Obudziłam się na lewą stronę, przeszywający dźwięk budzika zaczął mnie irytować. Pomrukiwałam zirytowana dźwiękiem. "Zajączku, wreszcie, dzień dobry, śpiąca piękność!" usłyszałam uspokajający głos Kaja i poczułam, jak jego kciuk delikatnie okrąża małe kółka na mojej prawej ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie