Rozdział 53.

Perspektywa Isaaca Walkera

Ten dzień był naprawdę czymś innym. Najpierw szkoła była tak nudna bez naszych 'braci'. Potem, gdy ja i Jay poszliśmy do centrum handlowego, bo się nudziliśmy, spotkaliśmy Daniela, Ricky'ego, Ricciego i Rossiego. Od razu się podekscytowałem, bo z nimi nigdy nie jest nudno...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie