ROZDZIAŁ 41

Katy POV

„W porządku, Johnmo?” Ściskam rękę Johna. Jest obok mnie na noszach szpitalnych, które zielony ratownik medyczny pcha w stronę karetki. „Wychodzimy stąd.”

„Wracamy do domu?”

„Jeszcze nie. Jedziemy do szpitala blisko domu.”

„Czy babcia powie tacie, że tu jesteśmy?” pyta John, jego głos l...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie