Lasy

Perspektywa Raven

Patrzę gniewnie na poduszkę, którą kilka godzin temu rzuciłam na ziemię. Ta przeklęta poduszka pachnie lekko moimi włosami, ale bardziej Zbawicielem. Chcę to wyczyścić. Chcę się oczyścić.

Wczorajsza noc nigdy nie powinna była się wydarzyć. To był błąd, którego nigdy nie mogę wymaz...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie