Jego niekontrolowana aura

Perspektywa Solana

Pogoda staje się jeszcze bardziej lodowata, gdy wpadam do lasu. Nie wiem, dokąd idę, po prostu idę. Moje buty trzeszczą na suchych liściach, łamiąc figę, gdy idę dalej.

Nie powinienem był tego robić.

Moje ręce są zaciśnięte w pięści, jakby zaciskając je wystarczająco mocno, m...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie