84: Emma

Wygładziłam jasnoniebieską tkaninę mojej sukienki na biodrach, a uczucie jedwabiu pod palcami było niemal przytłaczające w swojej intensywności. Każda nitka, każda drobna tekstura rejestrowała się jak pojedyncze nuty w symfonii dotyku. Złapałam spojrzenie Theo, który patrzył na mnie z drugiego końca...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie