Impreza się skończyła

Hezzlie

Stoję przy oknie na końcu korytarza, patrząc, jak samochód mojej mamy odjeżdża. Jest sobotni poranek, dzień po wielkim balu, mojej urodzinowej imprezie, a ja prawie nie spałam tej nocy, co tylko pogarsza mój nastrój.

Przynajmniej brak snu oznaczał brak koszmarów.

James stoi za mną, jakby ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie