

Zaginiona Księżniczka Króla Alfy
Bella Moondragon · Zakończone · 167.2k słów
Wstęp
Strach narastał w moim gardle, gdy zbliżałam się do tego, co wydawało się natychmiastową śmiercią. Przełknęłam go i zmusiłam moje drżące nogi do ruchu, aż znalazłam się sześć stóp od jego biurka.
Krzesło powoli się obróciło, ukazując mężczyznę z wyrzeźbionymi mięśniami pod czarną koszulą, a jego niebieskie oczy płonęły jak szafiry.
Próbowałam wyobrazić sobie go nagiego w łóżku, przykrytego tylko cienkim białym prześcieradłem, i ten obraz formował się doskonale. Jego spojrzenie teraz było pełne pożądania...
Ale wtedy zarejestrowałam szyderczy uśmiech na jego twarzy w moim umyśle wypełnionym pożądaniem.
Kimkolwiek on jest, nie polubię go.
Alfa Ronan
To miało być cholernie proste. Znaleźć dziewczynę. Złapać dziewczynę. Wymienić dziewczynę. Albo zabić dziewczynę, cokolwiek trzeba było zrobić.
Ale wtedy Hezzlie Stone wchodzi tutaj, pachnąc jak świeżo spadły deszcz i drzewa iglaste, i wiem, że wszystko właśnie się wykoleiło.
Muszę zachować zimną krew, a jestem ekspertem w ukrywaniu prawdziwych uczuć za tą maską pogardy. Ale tym razem jest trudno.
Ta Hezzlie Stone to moja PARTNERKA!
Hezzlie myśli, że wariuje, gdy zaczyna śnić, że jest wilkołakiem. Jej matka nie ma innego wyjścia, jak zabrać ją do zakładu dla trudnej młodzieży. Ale kiedy nowy lekarz przejmuje jej sprawę i zabiera ją do dziwnego zamku w górach, nie jest pewna, czy znalazła swoją jedyną szansę na pomoc, czy straciła życie na zawsze.
Alfa Rowan szukał zaginionej księżniczki z ziem swoich wrogów przez lata. Kiedy pojawia się Hezzlie Stone, myśli, że w końcu ją znalazł. Z Hezzlie jako kartą przetargową, może wreszcie zemścić się na swoich wrogach.
Jest tylko jeden problem - nigdy nie przewidział, że Hezzlie będzie jego partnerką!
Czy zatrzyma ją, czy użyje jej, aby zemścić się na Alfie, który próbował zniszczyć jego królestwo?
Rozdział 1
Hezzlie
Lekkie chmurki przesuwają się po pełni księżyca, srebrny glob ożywia las wokół mnie. Podnoszę twarz do nieba i zamykam oczy, czując, jak przez moje ciało przepływa fala mocy. Każdy włos staje na końcu, a mięśnie napinają się.
Biorę głęboki oddech i walczę, aby kontrolować elektryczność, która przywiera do mnie, sprawiając, że moje ubrania szeleszczą przy każdym podmuchu wiatru.
Pod moimi bosymi stopami, aksamitna trawa rozpościera się jak koc, jak dywan zachęcający mnie do ruszenia naprzód, aby znaleźć ukojenie w przestrzeni drzew, które wznoszą swoje poskręcane gałęzie ku niebu. One również sięgają do nieba, do świecącej kuli, która ożywia wszystko, czego dotknie jej światło.
Ruszam naprzód, czując, jak wiatr przemyka przez moje włosy, unosząc czarne pasma z ramion, gdy sunę między drzewami. Głęboko w zakamarkach tego lasu kryje się tajemnica, której jeszcze nie odkryłam. Ale mam przeczucie, że tej nocy to się zmieni. Jeśli uda mi się dowiedzieć, co księżyc próbuje mi ujawnić, w końcu uwolnię się od ciężarów przeszłości.
Przyspieszam, a ta kula energii, którą czułam głęboko w sobie, wyzwala się, wysyłając iskry elektryczności przez moje kończyny. Teraz nie mogę tego kontrolować, a wraz z tym wybuchem mocy, czuję, jak moje kości zaczynają pękać, przemieszczać się, a moja blada skóra zostaje zastąpiona futrem ciemnym jak noc, zupełnie jak moje hebanowe włosy. Z czterema łapami na ziemi mogę poruszać się jeszcze szybciej. Omijając drzewa, przeskakując nad powalonymi gałęziami i przemykając nad kamieniami, pędzę w stronę serca lasu i tajemnicy, która mnie wzywa.
Ale zmieniający się krajobraz wokół mnie mówi mi, że coś jest nie tak. Drzewa stają się ciemniejsze, ich korzenie zaczynają wystawać z ziemi, ich gałęzie bardziej poskręcane. Głęboki oddech ujawnia, że świeży zapach kwiatów i rześkiego jesiennego powietrza został zastąpiony przez gryzący zapach rozkładu. Jakby śmierć czaiła się w każdym cieniu, pod każdą krzywą gałęzią.
„To wszystko jest nie tak,” szepczę, obracając się, próbując uciec tą samą drogą, którą przyszłam, ale ta ścieżka wygląda równie złowrogo. Obracam się ponownie. Wokół mnie las stał się groźnym, śmiertelnym miejscem, a kiedy podnoszę oczy ku niebu – księżyca nie ma.
Dysząc, próbuję wciągnąć głęboki oddech, ale moje płuca są ściśnięte. Przypominam sobie, że coś jest nie tak – że muszę pamiętać, co to jest. Moje ciało zaczyna się ponownie zmieniać, ale zamiast przybrać ludzką formę, jestem jakimś pokręconym karykaturą – pół wilk, pół człowiek – pokryty brzydkimi kępami futra z poskręcanymi kośćmi i deformacjami.
„Nie, to wszystko nie jest w porządku!” Podnoszę jedną z rąk, aby na nią spojrzeć. Plama czarnego futra odpada, odsłaniając długie, poszarpane cięcie, które wije się aż do łokcia. Krew kapie na leśną ściółkę, a ból chwyta mnie jeszcze mocniej, nie pozwalając mi się ruszyć.
Zamykam oczy i zmuszam się do przypomnienia sobie. Co się dzieje? Dlaczego tu jestem? Co się dzieje?
Cichy dźwięk bipania staje się głośniejszy, gdy las znika. Nie otwieram oczu ponownie, ale czuję, że moja ręka nie jest już przed moją twarzą. Próbuję ją podnieść, ale nie mogę. Walcząc, próbuję zrobić krok, ale moje stopy są jakby zabetonowane.
Głosy przelatują obok. Na początku nie mogę ich zrozumieć, ale potem zaczynam je rozpoznawać. „Dwa miligramy lorazepamu więcej,” słyszę łagodny męski głos. „Wygląda na to, że zaczyna się budzić.”
„Dobrze, że ją skrępowałeś, bo inaczej znowu by wybiła okno.” Ten głos, kobiecy, jest bardziej szorstki, zły, jak sądzę.
Zły na mnie.
„Jest skrępowana, żeby nie zrobiła sobie krzywdy,” mówi mężczyzna. Nie otwieram oczu, ale świat powoli do mnie wraca. Rozpoznaję jego głos na tyle dobrze, że za moimi powiekami zaczyna się kształtować twarz.
„Już to zrobiła,” mówi kobieta. „Dwa kolejne zastrzyki, zaraz będą.”
Słyszę, jak wzdycha z obrzydzeniem. „Proszę, nie nazywaj tego tak. I proszę, użyj portu, pielęgniarko Roberts.”
„Tak, doktorze Bolton.” Słyszę złość w głosie pielęgniarki Roberts, gdy jest upominana. Prawie się śmieję, ale jestem zbyt otumaniona, by to zrobić, a za chwilę będę jeszcze bardziej. Część mnie jest przerażona, boję się, że znowu znajdę się w tym złowrogim lesie, ale wiem, że każdej nocy mam tylko jeden dziwny sen, a ten już minął. Mogę teraz zasnąć. Mogę odpocząć.
Skrzypiące buty pielęgniarki Roberts odbijają się echem na linoleum, gdy wychodzi z pokoju. Słyszę delikatny szelest ołówka na papierze, gdy doktor Bolton kończy pisać w mojej karcie. Mimo zmęczenia udaje mi się lekko otworzyć oczy. Widzę jego postać u stóp łóżka, a spokój ogarnia mnie.
Jestem w Szpitalu Psychiatrycznym Obrzeżnym od dwóch miesięcy, jednego tygodnia i pięciu dni. Jutro minie dwa miesiące, jeden tydzień i sześć dni. Nienawidzę wszystkiego w tym piekle. Bardziej niż czegokolwiek na świecie chcę wrócić do domu. Doktor Turner, człowiek, który zarządza tym miejscem, to diabeł, ale trzy dni temu doktor Bolton przejął moją opiekę i po raz pierwszy od momentu, gdy przywieźli mnie tu krzyczącą na tyłach karetki, czuję, że może wszystko będzie w porządku.
„Wracaj spać, Hezzlie,” mówi, jakby wyczuwał, że próbuję na niego spojrzeć przez rzęsy. „Sny na dzisiaj się skończyły. Możesz teraz odpocząć.” Ściska moją nogę, a ja robię, co mi kazano, mając nadzieję, że następnym razem, gdy zasnę, zamiast śnić, że jestem wilkiem, będę śnić o mojej matce.
Pragnę zobaczyć twarz mojej matki bardziej niż cokolwiek innego na świecie. Na razie jedyne miejsce, gdzie mogę zobaczyć jej życzliwe, brązowe oczy, to moje sny. Więc pozwalam sobie odpłynąć i sięgnąć po nią.
James
Oddech Hezzlie wyrównuje się, i wiem, że znowu zasnęła. Kończę zapisywać szczegóły jej ruchów i kilka słów, które mamrotała, w jej karcie. Zaznaczam też, że podano jej kolejny środek uspokajający. Zadowolony, że będzie dobrze przez resztę nocy, udaję się do swojego biura.
Korytarze są ciche, gdy mijam pokoje pacjentów, których nigdy nie spotkałem i nigdy nie spotkam. Zostałem wezwany, aby ocenić Hezzlie Stone, i to jest moja jedyna odpowiedzialność, dopóki jestem w Obrzeżnym – co nie potrwa długo.
To dobrze, bo personel doktora Turnera jest okropny. Chciałbym móc zadzwonić do władz i zamknąć to straszne miejsce, ale niestety każdy szpital, który odwiedziłem w ciągu ostatnich sześciu miesięcy, jest dokładnie taki sam. Nikt nie dba o pacjentów. Są tu tylko po to, by zebrać wypłatę i podać kilka tabletek.
Siadam przy biurku i otwieram plik Hezzlie na laptopie. Uśmiechająca się siedemnastolatka patrzy na mnie z ekranu. Zdjęcie zrobiono w maju, tuż przed jej ukończeniem szkoły średniej. To mniej więcej wtedy zaczęły się sny, przynajmniej tak wynika z jej dokumentacji.
Przeglądam notatki doktora Turnera i innych. Jej matka wezwała karetkę, gdy znalazła ją w lesie za ich domem, z ranami od rozbitego okna na rękach i nogach do tego stopnia, że biedna kobieta bała się, że wykrwawi się na śmierć. Pani Stone była zaskoczona, gdy izba przyjęć przeniosła jej córkę do Obrzeżnego, mówiąc, że jest zagrożeniem dla siebie i innych.
Większość rodziców nie ma pojęcia, jak łatwo można stracić dziecko, w mgnieniu oka, na rzecz rządowej instytucji patrzącej z oddali. Te miejsca nie potrzebują całej historii. Nie chcą jej. Miejsca takie jak Obrzeżny przyjmą każdego, kto może zapłacić.
Choć w przypadku pani Stone słyszałem, że wydała na to wszystkie oszczędności, bo jej ubezpieczenie tego nie pokrywało, a Hezzlie nie może zostać wypisana, dopóki wciąż myśli, że jest wilkołakiem.
Wypuszczam głęboko powietrze i sięgam po telefon. Odbierają po pierwszym dzwonku, mimo późnej godziny. „To ona,” mówię mojemu Alfie.
Nie pyta, czy jestem pewien. „Przyprowadź ją.”
„Jutro,” mówię. „A co z jej matką?”
„Nie potrzebuję jej,” mówi lekceważąco.
Biorąc głęboki oddech, przygotowuję się do kłótni z człowiekiem, z którym tylko głupiec by się spierał. „Myślę, że tak będzie najlepiej.”
„Dobrze.” Linia rozłącza się, a ja odkładam słuchawkę.
„Jutro.”
Ostatnie Rozdziały
#150 Epilog
Ostatnia Aktualizacja: 2/6/2025#149 Budzenie się z nim
Ostatnia Aktualizacja: 2/3/2025#148 Ranny kumpel
Ostatnia Aktualizacja: 2/1/2025#147 Konsekwencje
Ostatnia Aktualizacja: 1/27/2025#146 Wyjmij
Ostatnia Aktualizacja: 1/25/2025#145 Jesteś za późno
Ostatnia Aktualizacja: 1/23/2025#144 W obliczu wroga
Ostatnia Aktualizacja: 1/22/2025#143 Smak krwi
Ostatnia Aktualizacja: 1/21/2025#142 Pomoc jest w drodze
Ostatnia Aktualizacja: 1/21/2025#141 Walka trwa
Ostatnia Aktualizacja: 1/16/2025
Może Ci się spodobać 😍
Nie odzyskasz mnie z powrotem
W dniu, w którym poślubił swoją pierwszą miłość, Aurelia miała wypadek samochodowy, a bliźnięta w jej łonie przestały mieć bicie serca.
Od tego momentu zmieniła wszystkie swoje dane kontaktowe i całkowicie zniknęła z jego życia.
Później Nathaniel porzucił swoją nową żonę i szukał na całym świecie kobiety o imieniu Aurelia.
W dniu, w którym się spotkali, zablokował ją w jej samochodzie i błagał: "Aurelia, proszę, daj mi jeszcze jedną szansę!"
(Gorąco polecam wciągającą książkę, której nie mogłam odłożyć przez trzy dni i noce. Jest niesamowicie angażująca i warto ją przeczytać. Tytuł książki to "Łatwy rozwód, trudne ponowne małżeństwo". Można ją znaleźć, wpisując tytuł w wyszukiwarkę.)
Blizny
Amelie zawsze pragnęła prowadzić proste życie, z dala od blasku reflektorów związanych z jej alfą rodowodem. Czuła, że to osiągnęła, gdy znalazła swojego pierwszego partnera. Po latach razem, jej partner okazał się nie być tym, za kogo się podawał. Amelie jest zmuszona przeprowadzić Rytuał Odrzucenia, aby poczuć się wolna. Jej wolność ma swoją cenę, jedną z nich jest brzydka czarna blizna.
"Nic! Nic nie ma! Przywróćcie ją!" krzyczę z całych sił. Wiedziałam, zanim cokolwiek powiedział. Czułam, jak w moim sercu mówiła do widzenia i odchodziła. W tym momencie niewyobrażalny ból promieniował do mojego rdzenia.
Alpha Gideon Alios traci swoją partnerkę w dniu, który powinien być najszczęśliwszym w jego życiu, narodzinach jego bliźniaczek. Gideon nie ma czasu na żałobę, pozostawiony bez partnerki, samotny, i jako nowo upieczony ojciec dwóch niemowląt. Gideon nigdy nie pokazuje swojego smutku, ponieważ byłoby to oznaką słabości, a on jest Alfą Straży Durit, armii i ramienia śledczego Rady; nie ma czasu na słabość.
Amelie Ashwood i Gideon Alios to dwoje złamanych wilkołaków, których los połączył. Czy to ich druga szansa na miłość, czy może pierwsza? Gdy ci dwaj przeznaczeni partnerzy zbliżają się do siebie, wokół nich ożywają złowrogie intrygi. Jak zjednoczą się, aby chronić to, co uważają za najcenniejsze?
Zrujnowana: Zawsze będziesz moja.
"Kurwa", nie mogłam powstrzymać krzyku.
"Musisz nauczyć się być posłuszna" - powiedział, ciągle się we mnie wbijając. Gdy poczułam jego ręce na moim łechtaczce, moje ciało zadrżało.
"Asher, proszę, to za dużo".
"Nie. Gdybym naprawdę chciał cię ukarać, dałbym ci całego siebie" - powiedział do mojego ucha, a całe moje ciało zamarło. Nagle się poruszył i znów stałam. Ten człowiek był szalony.
Poczułam go za sobą. "Dziesięć batów za nieposłuszeństwo" - powiedział.
"Asher, proszę".
"Nie". Jego głos był zimny i pozbawiony emocji.
Asher był tym, czego chciałam, czego naprawdę pragnęłam, aż było za późno. Sierota nigdy nie powinna zakochiwać się w kimś poza swoim zasięgiem. Myślałam, że kochanie go było właściwą rzeczą, dopóki nie ujawnił swojej prawdziwej tożsamości i mnie zrujnował. Byłam zrujnowana dla wszystkich innych. Nadal czułam jego dotyk, jakby był wyryty w mojej skórze. Starałam się go unikać, ale los nie pozwalał na to.
Sterlingowie byli najpotężniejsi w Havenwood, a Dorian Sterling był poza zasięgiem.
Jako sierota trudno jest przyjąć, że ktoś się tobą interesuje, ale gdy okazuje się, że są to ludzie bogaci i wpływowi, wybrałam inną drogę i uciekłam, ale ucieczka doprowadziła mnie z powrotem do miejsca, które unikałam, i osoby, którą unikałam.
Asher i Dorian Sterling, jedno i to samo. Gdy pojawiła się jego pierwsza miłość, wraz ze wszystkimi, którzy chcieli mnie zniszczyć, modliłam się, żeby mógł mnie ochronić.
Król Podziemia
Jednak pewnego pamiętnego dnia, Król Podziemia pojawił się przede mną i uratował mnie z rąk syna najpotężniejszego bossa mafii. Z jego głębokimi, niebieskimi oczami utkwionymi w moich, powiedział cicho: "Sephie... skrót od Persefona... Królowa Podziemia. W końcu cię znalazłem." Zdezorientowana jego słowami, wyjąkałam pytanie: "P..przepraszam? Co to znaczy?"
Ale on tylko uśmiechnął się do mnie i delikatnie odgarnął włosy z mojej twarzy: "Jesteś teraz bezpieczna."
Sephie, nazwana na cześć Królowej Podziemia, Persefony, szybko odkrywa, że jest przeznaczona do wypełnienia roli swojej imienniczki. Adrik jest Królem Podziemia, szefem wszystkich szefów w mieście, którym rządzi.
Była pozornie zwykłą dziewczyną, z normalną pracą, aż wszystko zmieniło się pewnej nocy, kiedy wszedł przez frontowe drzwi i jej życie nagle się odmieniło. Teraz znajduje się po niewłaściwej stronie potężnych mężczyzn, ale pod ochroną najpotężniejszego z nich.
Zakochaj się w Dominującym Miliarderze
(Codzienne aktualizacje z trzema rozdziałami)
Szczenię Księcia Lykanów
„Wkrótce będziesz mnie błagać. A kiedy to zrobisz – wykorzystam cię, jak mi się podoba, a potem cię odrzucę.”
—
Kiedy Violet Hastings rozpoczyna pierwszy rok w Akademii Zmiennokształtnych Starlight, pragnie tylko dwóch rzeczy – uczcić dziedzictwo swojej matki, stając się wykwalifikowaną uzdrowicielką dla swojej watahy, oraz przetrwać akademię, nie będąc nazywaną dziwakiem z powodu swojego dziwnego schorzenia oczu.
Sytuacja dramatycznie się zmienia, gdy odkrywa, że Kylan, arogancki dziedzic tronu Lykanów, który od momentu ich spotkania uprzykrzał jej życie, jest jej przeznaczonym partnerem.
Kylan, znany ze swojego zimnego charakteru i okrutnych sposobów, jest daleki od zadowolenia. Odmawia zaakceptowania Violet jako swojej partnerki, ale nie chce jej również odrzucić. Zamiast tego widzi w niej swojego szczeniaka i jest zdeterminowany, by uczynić jej życie jeszcze bardziej nieznośnym.
Jakby zmagania z torturami Kylana nie były wystarczające, Violet zaczyna odkrywać tajemnice dotyczące swojej przeszłości, które zmieniają wszystko, co myślała, że wie. Skąd naprawdę pochodzi? Jaka jest tajemnica jej oczu? I czy całe jej życie było kłamstwem?
Tron Wilków
Jego odrzucenie uderzyło mnie natychmiast.
Nie mogłam oddychać, nie mogłam złapać tchu, gdy moja klatka piersiowa unosiła się i opadała, a żołądek skręcał się, nie mogłam się pozbierać, patrząc, jak jego samochód pędzi w dół podjazdu, oddalając się ode mnie.
Nie mogłam nawet pocieszyć mojej wilczycy, natychmiast wycofała się na tyły mojego umysłu, uniemożliwiając mi rozmowę z nią.
Czułam, jak moje usta drżą, a twarz marszczy się, gdy próbowałam się pozbierać, ale bezskutecznie.
Minęły tygodnie od ostatniego spotkania z Toreyem, a moje serce zdawało się łamać coraz bardziej z każdym dniem.
Ale ostatnio odkryłam, że jestem w ciąży.
Ciąże wilkołaków były znacznie krótsze niż u ludzi. Z Toreyem będącym Alfą, czas skracał się do czterech miesięcy, podczas gdy u Bety trwałoby to pięć, Trzeci w Dowództwie sześć, a u zwykłego wilka między siedem a osiem miesięcy.
Zgodnie z sugestią, udałam się do łóżka, z głową pełną pytań i rozmyślań. Jutro miało być intensywne, czekało mnie wiele decyzji do podjęcia.
Dla osób powyżej 18 roku życia.---Dwoje nastolatków, impreza i nieomylny towarzysz.
Rozpieszczana przez miliarderów po zdradzie
Emily i jej miliarder mąż byli w małżeństwie kontraktowym; miała nadzieję, że zdobędzie jego miłość poprzez wysiłek. Jednak gdy jej mąż pojawił się z ciężarną kobietą, straciła nadzieję. Po wyrzuceniu z domu, bezdomną Emily przygarnął tajemniczy miliarder. Kim on był? Skąd znał Emily? Co ważniejsze, Emily była w ciąży.
Nici Przeznaczenia
Jak wszystkie dzieci, zostałem przetestowany pod kątem magii, gdy miałem zaledwie kilka dni. Ponieważ moja specyficzna linia krwi jest nieznana, a moja magia nie do zidentyfikowania, zostałem oznaczony delikatnym, wirującym wzorem wokół górnej części prawego ramienia.
Mam magię, tak jak wykazały testy, ale nigdy nie pasowała do żadnego znanego gatunku Magicznych.
Nie potrafię zionąć ogniem jak Przemieniony smok, ani rzucać klątw na ludzi, którzy mnie wkurzają, jak Czarownice. Nie umiem robić eliksirów jak Alchemik ani uwodzić ludzi jak Sukub. Nie chcę być niewdzięczny za moc, którą posiadam, jest interesująca i wszystko, ale naprawdę nie ma wielkiego znaczenia i większość czasu jest po prostu bezużyteczna. Moja specjalna umiejętność magiczna to zdolność widzenia nici przeznaczenia.
Większość życia jest dla mnie wystarczająco irytująca, a co nigdy mi nie przyszło do głowy, to że mój partner jest niegrzecznym, nadętym utrapieniem. Jest Alfą i bratem bliźniakiem mojego przyjaciela.
„Co ty robisz? To mój dom, nie możesz tak po prostu wchodzić!” Staram się utrzymać stanowczy ton, ale kiedy odwraca się i patrzy na mnie swoimi złotymi oczami, kurczę się. Jego spojrzenie jest wyniosłe i automatycznie spuszczam wzrok na podłogę, jak mam w zwyczaju. Potem zmuszam się, by znów spojrzeć w górę. Nie zauważa, że na niego patrzę, bo już odwrócił ode mnie wzrok. Jest niegrzeczny, odmawiam pokazania, że mnie przeraża, chociaż zdecydowanie tak jest. Rozgląda się i po zorientowaniu się, że jedyne miejsce do siedzenia to mały stolik z dwoma krzesłami, wskazuje na niego.
„Siadaj.” rozkazuje. Patrzę na niego gniewnie. Kim on jest, żeby tak mną rozkazywać? Jak ktoś tak nieznośny może być moją bratnią duszą? Może wciąż śnię. Szczypię się w ramię i moje oczy zachodzą łzami od ukłucia bólu.
Moi Zaborczy Alfa Bliźniacy Na Partnera
Luna w ucieczce - Ukradłam synów Alfy
Następnego ranka, gdy wraca jasność umysłu, Elena odrzuca Alfę Axtona. Rozwścieczony jej odrzuceniem, ujawnia skandaliczne nagranie, aby ją zrujnować. Gdy nagranie trafia do sieci, jej ojciec wyrzuca ją z watahy. Alfa Axton wierzy, że to zmusi ją do powrotu, ponieważ nie ma dokąd pójść.
Nie wie jednak, że Elena jest uparta i nie zamierza ugiąć się przed żadnym Alfą, zwłaszcza nie przed tym, którego odrzuciła. On chce swojej Luny i nie cofnie się przed niczym, aby ją mieć. Zdegustowana, że jej własny partner mógł ją zdradzić, ucieka. Jest tylko jeden problem: Elena jest w ciąży i właśnie ukradła synów Alfy.
Motywy i wyzwalacze: Zemsta, ciąża, mroczny romans, dubcon, porwanie, stalker, Noncon (nie przez głównego bohatera), psycho Alfa, niewola, silna kobieca postać, zaborczy, okrutny, dominujący, Alfa-dupek, gorący. Od biedy do bogactwa, wrogowie do kochanków.
BXG, ciąża, uciekająca Luna, mroczny, zbuntowana Luna, obsesyjny, okrutny, pokręcony. Niezależna kobieta, Alfa kobieta.
Poślubiona brzydkiemu mężowi? Nie!
Jednak po ślubie odkryłam, że ten mężczyzna wcale nie był brzydki; wręcz przeciwnie, był przystojny i czarujący, a do tego był miliarderem!