Zabiłeś ją

Rowan

Słowa Hezzlie dźwięczą mi w uszach, gdy wychodzę na korytarz. Opieram się o drzwi na kilka chwil i biorę głębokie oddechy, jak radziłem jej wcześniej.

"Ona mnie kocha?" szepczę, ale natychmiast kręcę głową. Nie, to niemożliwe. Oczywiście, że nie. Jak mogłaby? Od chwili, gdy przybyła do moje...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie