135

Isabella

Chciałam zacząć się wiercić, ale wiedziałam, że to nikomu nie pomoże, więc siedziałam spokojnie. Byłam nieruchoma, gdy limuzyna wyjeżdżała z podziemnego parkingu na światło dzienne. Pozostawałam nieruchoma z każdym metrem, który przybliżał nas do celu.

Nagle Alessandro gwałtownie skręcił ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie