145

Damon

Tego poranka.

Alessandro siedział obok mnie, gdy jechałem do miasta. Byłem spięty, prawdę mówiąc. Nie wiedziałem, co przyniesie spotkanie z Frederickiem, ale miałem nadzieję.

„Myślisz, że to nadal działa, gdy jest wyłączone?” zapytał nagle.

„Czuję jego ślady w moim umyśle. To prawie tak, j...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie