170

Isabella

Obudził mnie telefon. Jęknęłam, wygrzebując się z łóżka, przechodząc nad ciepłym ciałem Damona, i podeszłam do stolika nocnego.

„Halo?” powiedziałam, zaspana, nie sprawdzając, kto dzwoni.

„To ja,” odezwał się znajomy głos. „Frederick?”

„Miło cię słyszeć o tak wczesnym poranku. Myślałam,...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie