178

Izabela

Stałam przede mną przed dużymi podwójnymi drzwiami dworu. Drewno było mi tak znajome, podobnie jak całe otoczenie. Było tak nostalgicznie stać tam jeszcze raz. Wyciągnęłam rękę w kierunku klamki i powoli ją opuściłam, przypominając sobie uczucie z ostatniego razu, gdy to zrobiłam.

Otworzy...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie