91

Isabella

Damon siedział obok mnie w vanie, gdy wyjeżdżaliśmy z podziemnego parkingu. Na dworze nadal było ciemno, a po sprawdzeniu na telefonie zobaczyłam, że jest ledwo 4:38 rano.

"Mamy przed sobą długą drogę," powiedział do mnie. "Przynajmniej półtorej godziny jazdy, i chcę, żebyśmy dotarli tam ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie