97

Isabella.

Martwiłam się najmniej. Serce waliło mi w piersi, gdy nerwowo przemierzałam długość nowego pokoju, aż byłam pewna, że podłoga jest gorąca.

„Jestem pewna, że wszystko będzie dobrze,” odezwała się Paula, siedząc na moim łóżku. Jej twarz byłaby lustrzanym odbiciem mojej, gdyby nie fakt, że ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie