Rozdział 165: Proroctwo

Punkt widzenia króla Raya

Wykręciłem numer Donalda. Odebrał zanim telefon zdążył zadzwonić.

"Tak, Ray, co się dzieje? Gdzie jest Sarah?"

"Nie wiem. Zostaliśmy zaatakowani na drodze."

"Zaraz tam będę."

Szybko do mnie dotarł.

"Dokąd mogliby ją zabrać?"

Wyjaśnił, że dziesięć mil na północ od miejsca, w...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie