
Zaginiona Księżniczka Lykanów
Beatrice Putnam · Zakończone · 174.4k słów
Wstęp
"Nie, proszę, pozwól mi na ciebie spojrzeć. Chcę zobaczyć twoje piękne ciało." Stwierdza.
Jak mógł powiedzieć, że jestem piękna, mając blizny na całym ciele? Mam tylko skórę i kości. Łzy płyną mi z oczu. On je ociera i obejmuje mnie w kojącym uścisku.
"Wypłacz się," mówi.
Zaczyna myć moje uda, powoli przesuwając się w górę w stronę mojej waginy. Czując moje napięcie, nagle przestaje i przechodzi do mycia moich włosów, zanim owija mnie ręcznikiem.
"Mogę cię pocałować?" pyta.
Kiwnęłam głową, tak.
Całuje mnie głęboko i namiętnie.
Jako najniższa niewolnica w wilczej sfory, Sarah była przyzwyczajona do bicza i łańcuchów od dziecka.
Kiedy ponownie zamknęła oczy i czekała na baty,
niespodziewanie, to, co ją spotkało, to ciepły uścisk.
"W końcu cię znalazłem."
Król alfa uratował ją. Była nie tylko zaginioną księżniczką, ale także jego przeznaczoną partnerką.
Rozdział 1
Dziewczyna POV
Zaczęło się jak typowy dzień na ranczu. Brutalnie obudzono mnie o piątej rano, potem śniadanie punktualnie o szóstej, zanim prace rozpoczęły się o siódmej. Nie mogłam poruszać się zbyt szybko, ponieważ jakiś czas temu złamałam nogi. Ronald, główny nadzorca niewolników, zaczął się irytować. Nie poruszałam się wystarczająco szybko dla niego, więc podszedł i uderzył mnie w tył głowy, mówiąc, żebym się pospieszyła. Próbowałam się ruszać szybciej, ale nie było to łatwe. Dziś przygotowywaliśmy wszystko na wizytę Króla Raya w tym roku. Nakazał, aby każda kobieta w wieku 17-25 lat była obecna. Przydzielono mnie do domu pakowego. Nienawidziłam tam pracować, bo wszyscy mężczyźni mnie obmacywali. Pchałam wózek pełen szklanek do jadalni, kiedy weszła Leanne.
"Przynieś mi wodę," rozkazała Leanne.
"Nie, możesz sama sobie ją przynieść."
"Jesteś niewolnicą i robisz, co ci każą."
"Nie jesteś moją szefową."
To był błąd, bo poszła po Rolanda. Chwycił mnie za włosy i zaciągnął do lochu. Wrzucił mnie do celi.
"Zajmę się tobą później," oznajmił.
Wiedziałam, że to był błąd, żeby się odzywać. Ale ona jest rozpieszczoną bachorką. Uważa, że będzie następną Luną w stadzie. Może mieć tę pracę. Junior jest następnym Alfą. Nie znalazł jeszcze swojej partnerki; jeśli znalazł, nic o tym nie powiedział. Leanne i Junior się spotykają, a ona nie lubi, że Junior mnie lubi. Spędzamy razem czas, ponieważ nauczył mnie i kilku innych, jak się bronić. Chcę stąd wyjść. Jestem niewolnicą od dwunastego roku życia. Zostałam przywieziona do klanu Białej Rzeki jako niemowlę. Umieszczono mnie w sierocińcu. Kiedy dorosłam, zostałam zmuszona do niewolnictwa. Ledwo nas karmiono, aby utrzymać nas przy życiu. Dostawaliśmy tylko chleb i wodę trzy razy dziennie. Czasami Junior dawał nam dodatkowe jedzenie. Słyszę nadchodzące kroki.
To Roland. Ma bicz z srebrnymi końcówkami.
"Nie, przepraszam. Nie zrobię tego więcej," błagałam.
"Za późno, dziewczyno."
"Tak mi przykro."
Wszystkie moje błagania i łzy trafiły na głuche uszy. Wszedł do celi i uderzył mnie w twarz. Potem zgiął mnie nad łóżkiem i wbił swojego penisa w moją pochwę. Krzyknęłam z bólu. Gdy mnie gwałcił, ciągle go błagałam, żeby przestał.
"Proszę, przestań."
"ZAMKNIJ SIĘ, SUKO."
"Proszę, przestań. To boli."
Nie przestawałam go błagać, żeby przestał. Uderzył mnie i zakrył mi usta. Przestałam walczyć i po prostu leżałam tam, zaczynając szlochać. Skończył, chwycił mnie za włosy i zaciągnął na górę do drzewa biczowania. Dostałam dziesięć razów za odzywanie się. Potem kazano mi wrócić do pracy. Wróciłam do głównej jadalni, gdzie Leanne była ze swoimi przyjaciółkami. Wskazała na mnie i zaśmiała się. Układałam szklanki na stole, kiedy Leanne celowo przewróciła jedną. Główny kucharz wyszedł z kuchni i zaczął krzyczeć, a potem uderzył mnie w twarz.
"PRZESTAŃ NISZCZYĆ RZECZY."
Nie odpowiedziałam; kontynuowałam swoją pracę. Skończyłam układać szklanki i poszłam do ogrodu na małą przerwę. Nikt nie był w pobliżu, wiedziałam, że nie wpadnę w kłopoty. Cieszyłam się słońcem, kiedy nagle usłyszałam kroki za sobą. Odwróciłam się w samą porę, żeby dostać cios w głowę od Rolanda. Potem zażądał.
"Co ty tu robisz?"
"Robiłem sobie przerwę,"
Nagle uderza mnie w twarz.
"Wracaj do pracy,"
"Tak jest, panie,"
Wracam do kuchni, gdzie jest główny kucharz. Biorę wózek ze wszystkimi naczyniami. Układam talerze na stole, kiedy słyszę, jak Alfa wścieka się na kogoś przez telefon. O, świetnie, to oznacza, że każdy, kto wejdzie mu w drogę, będzie miał kłopoty. Wracam do układania naczyń na stole. Była już prawie pora wracać do koszar. Kiedy Alfa wychodzi z biura, idzie prosto do mnie i uderza mnie tak mocno, że upadam. Podsłuchałem rozmowę o Królu, który dowiedział się, co zrobili i kogo trzymali w niewoli. Będzie wojna. Odkładam wózki na miejsce. Potem kieruję się do koszar. Są trzy domy dla niewolników: koszary dla kobiet, koszary dla mężczyzn i koszary dla starszych. Większość z nich już umiera. Wszyscy tam skończymy. Sierociniec, w którym byłem do 12 roku życia, jest pośrodku. Większość dzieci tam pochodzi z różnych klanów.
Chciałbym wziąć prysznic po porannych wydarzeniach. Ale wiem, że to się nie stanie, więc myję się w umywalce. Idę do swojego łóżka, jeśli można to tak nazwać. To cienka deska na podłodze z kocem, który jest już zużyty i ma dziury. Nawet mnie nie ogrzewa. Ale to wszystko, co mam.
Kiedy Roland wchodzi i każe mi iść z nim, posłusznie idę z łzami w oczach, bo wiem, czego chce. Poszliśmy do lasu za barakiem. Uderza mnie w brzuch, a ja zwijam się z bólu. Leżąc na ziemi, zrywa ze mnie koszulę, podnosi spódnicę i wpycha we mnie swojego penisa. Krzyczę z bólu. Zakrywam usta ręką i pozwalam mu skończyć. Potem rzuca mi moją podartą koszulę i każe wracać do baraku. Znajduję kąt na tyłach domu i płaczę. Błaganie go nie powstrzymuje, ani proszenie. Mam ochotę się poddać i skoczyć z wodospadu. Wodospad ma wysokość około dziesięciu pięter. Nie mogę już tego znieść. Wiem, że jutro będzie kolejny dzień pracy, przygotowujemy się na przyjazd Króla. Nie rozumiem, o co tyle zamieszania. Przyjeżdża co roku, a my musimy się przygotowywać co roku.
Niewolnicy, w tym ja, są wtedy ubierani tak, jakbyśmy byli ludźmi, których klan przyjął z jakiegoś powodu. Czasami każą nam mówić, że przyjechaliśmy z innego klanu. W zeszłym roku miałam 16 lat, albo tak mi się wydaje. Naprawdę nie wiem, ile mam lat. Mówiono mi różne wieki, więc trzymano mnie w koszarach, co było miłe, bo nikt mi nie rozkazywał, a Roland nie mógł mnie skrzywdzić. Więc poszłam spać wcześnie tej nocy. To było miłe. Ale nie znalazł swojej partnerki. Szczerze mówiąc, nie sądzę, żeby chciał ją znaleźć. Nigdy nie wydawał się zainteresowany jej szukaniem. Tak mi mówiły inne dziewczyny.
Ostatnie Rozdziały
#199 Rozdział 200: Strona główna
Ostatnia Aktualizacja: 11/13/2025#198 Rozdział 199: Śmierć Królowej Smoków
Ostatnia Aktualizacja: 11/13/2025#197 Rozdział 198: Oszusta
Ostatnia Aktualizacja: 11/13/2025#196 Rozdział 197: Wojna
Ostatnia Aktualizacja: 11/13/2025#195 Rozdział 196: Romantyczny wieczór
Ostatnia Aktualizacja: 11/13/2025#194 Rozdział 195: Idę na wojnę
Ostatnia Aktualizacja: 11/13/2025#193 Rozdział 194:Ucieczka od Raya
Ostatnia Aktualizacja: 11/13/2025#192 Rozdział 193: Uwolnienie siebie
Ostatnia Aktualizacja: 11/13/2025#191 Rozdział 192: Zdrajca
Ostatnia Aktualizacja: 11/13/2025#190 Rozdział 191: Niebezpieczeństwo wszędzie
Ostatnia Aktualizacja: 11/13/2025
Może Ci się spodobać 😍
Uderzyłam mojego narzeczonego—poślubiłam jego miliardowego wroga
Technicznie rzecz biorąc, Rhys Granger był teraz moim narzeczonym – miliarder, zabójczo przystojny, chodzący mokry sen Wall Street. Moi rodzice wepchnęli mnie w to zaręczyny po tym, jak Catherine zniknęła, i szczerze mówiąc? Nie miałam nic przeciwko. Podkochiwałam się w Rhysie od lat. To była moja szansa, prawda? Moja kolej, by być wybraną?
Błędnie.
Pewnej nocy uderzył mnie. Przez kubek. Głupi, wyszczerbiony, brzydki kubek, który moja siostra dała mu lata temu. Wtedy mnie olśniło – on mnie nie kochał. Nawet mnie nie widział. Byłam tylko ciepłym ciałem zastępującym kobietę, którą naprawdę chciał. I najwyraźniej nie byłam warta nawet tyle, co podrasowana filiżanka do kawy.
Więc uderzyłam go z powrotem, rzuciłam go i przygotowałam się na katastrofę – moich rodziców tracących rozum, Rhysa rzucającego miliarderską furię, jego przerażającą rodzinę knującą moją przedwczesną śmierć.
Oczywiście, potrzebowałam alkoholu. Dużo alkoholu.
I wtedy pojawił się on.
Wysoki, niebezpieczny, niesprawiedliwie przystojny. Taki mężczyzna, który sprawia, że chcesz grzeszyć tylko przez jego istnienie. Spotkałam go tylko raz wcześniej, a tej nocy akurat był w tym samym barze co ja, pijana i pełna litości dla siebie. Więc zrobiłam jedyną logiczną rzecz: zaciągnęłam go do pokoju hotelowego i zerwałam z niego ubrania.
To było lekkomyślne. To było głupie. To było zupełnie nierozsądne.
Ale było też: Najlepszy. Seks. W. Moim. Życiu.
I, jak się okazało, najlepsza decyzja, jaką kiedykolwiek podjęłam.
Bo mój jednonocny romans nie był po prostu jakimś przypadkowym facetem. Był bogatszy od Rhysa, potężniejszy od całej mojej rodziny i zdecydowanie bardziej niebezpieczny, niż powinnam się bawić.
I teraz, nie zamierza mnie puścić.
Zakazane pragnienie króla Lykanów
Te słowa spłynęły okrutnie z ust mojego przeznaczonego-MOJEGO PARTNERA.
Odebrał mi niewinność, odrzucił mnie, dźgnął, a potem kazał zabić w naszą noc poślubną. Straciłam swoją wilczycę, pozostawiona w okrutnym świecie, by znosić ból sama...
Ale tej nocy moje życie przybrało inny obrót - obrót, który wciągnął mnie do najgorszego piekła możliwego.
Jednego momentu byłam dziedziczką mojego stada, a następnego - niewolnicą bezwzględnego Króla Lykanów, który był na skraju obłędu...
Zimny.
Śmiertelny.
Bez litości.
Jego obecność była samym piekłem.
Jego imię szeptem terroru.
Przyrzekł, że jestem jego, pożądana przez jego bestię; by zaspokoić, nawet jeśli miałoby to mnie złamać
Teraz, uwięziona w jego dominującym świecie, muszę przetrwać mroczne uściski Króla, który miał mnie owiniętą wokół palca.
Jednak w tej mrocznej rzeczywistości kryje się pierwotny los...
Zacznij Od Nowa
© 2020-2021 Val Sims. Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część tej powieści nie może być reprodukowana, dystrybuowana ani transmitowana w jakiejkolwiek formie ani za pomocą jakichkolwiek środków, w tym fotokopii, nagrywania lub innych metod elektronicznych czy mechanicznych, bez uprzedniej pisemnej zgody autora i wydawców.
Zakochana w bracie mojego chłopaka z marynarki
"Co jest ze mną nie tak?
Dlaczego jego obecność sprawia, że czuję się jakby moja skóra była zbyt ciasna, jakbym nosiła sweter o dwa rozmiary za mały?
To tylko nowość, mówię sobie stanowczo.
To tylko nieznajomość kogoś nowego w przestrzeni, która zawsze była bezpieczna.
Przyzwyczaję się.
Muszę.
To brat mojego chłopaka.
To rodzina Tylera.
Nie pozwolę, żeby jedno zimne spojrzenie to zniszczyło.
**
Jako baletnica, moje życie wygląda idealnie—stypendium, główna rola, słodki chłopak Tyler. Aż do momentu, gdy Tyler pokazuje swoje prawdziwe oblicze, a jego starszy brat, Asher, wraca do domu.
Asher to weteran Marynarki z bliznami po bitwach i zerową cierpliwością. Nazywa mnie "księżniczką" jakby to była obelga. Nie mogę go znieść.
Kiedy kontuzja kostki zmusza mnie do rekonwalescencji w domku nad jeziorem rodziny Tylera, utknęłam z obydwoma braćmi. Co zaczyna się jako wzajemna nienawiść, powoli przeradza się w coś zakazanego.
Zakochuję się w bracie mojego chłopaka.
**
Nienawidzę dziewczyn takich jak ona.
Rozpieszczonych.
Delikatnych.
A jednak—
Jednak.
Obraz jej stojącej w drzwiach, ściskającej sweter mocniej wokół wąskich ramion, próbującej uśmiechać się przez niezręczność, nie opuszcza mnie.
Ani wspomnienie Tylera. Zostawiającego ją tutaj bez chwili zastanowienia.
Nie powinno mnie to obchodzić.
Nie obchodzi mnie to.
To nie mój problem, że Tyler jest idiotą.
To nie moja sprawa, jeśli jakaś rozpieszczona mała księżniczka musi wracać do domu po ciemku.
Nie jestem tu, żeby kogokolwiek ratować.
Szczególnie nie jej.
Szczególnie nie kogoś takiego jak ona.
Ona nie jest moim problemem.
I do diabła, upewnię się, że nigdy nim nie będzie.
Ale kiedy moje oczy padły na jej usta, chciałem, żeby była moja.
Związana Kontraktem z Alfą
William — mój niesamowicie przystojny, bogaty narzeczony wilkołak, przeznaczony na Deltę — miał być mój na zawsze. Po pięciu latach razem, byłam gotowa stanąć na ślubnym kobiercu i odebrać swoje szczęśliwe zakończenie.
Zamiast tego, znalazłam go z nią. I ich synem.
Zdradzona, bez pracy i tonąca w rachunkach za leczenie mojego ojca, osiągnęłam dno głębiej, niż kiedykolwiek mogłam sobie wyobrazić. Kiedy myślałam, że straciłam wszystko, zbawienie przyszło w formie najbardziej niebezpiecznego mężczyzny, jakiego kiedykolwiek spotkałam.
Damien Sterling — przyszły Alfa Srebrnego Księżycowego Cienia i bezwzględny CEO Sterling Group — przesunął kontrakt po biurku z drapieżną gracją.
„Podpisz to, mała łani, a dam ci wszystko, czego pragnie twoje serce. Bogactwo. Władzę. Zemstę. Ale zrozum to — w chwili, gdy przyłożysz pióro do papieru, stajesz się moja. Ciałem, duszą i wszystkim pomiędzy.”
Powinnam była uciec. Zamiast tego, podpisałam swoje imię i przypieczętowałam swój los.
Teraz należę do Alfy. I on pokaże mi, jak dzika może być miłość.
Po Romansie: W Ramionach Miliardera
W moje urodziny zabrał ją na wakacje. Na naszą rocznicę przyprowadził ją do naszego domu i kochał się z nią w naszym łóżku...
Zrozpaczona, podstępem zmusiłam go do podpisania papierów rozwodowych.
George pozostał obojętny, przekonany, że nigdy go nie opuszczę.
Jego oszustwa trwały aż do dnia, kiedy rozwód został sfinalizowany. Rzuciłam mu papiery w twarz: "George Capulet, od tej chwili wynoś się z mojego życia!"
Dopiero wtedy panika zalała jego oczy, gdy błagał mnie, żebym została.
Kiedy jego telefony zalały mój telefon później tej nocy, to nie ja odebrałam, ale mój nowy chłopak Julian.
"Nie wiesz," zaśmiał się Julian do słuchawki, "że porządny były chłopak powinien być cichy jak grób?"
George zgrzytał zębami: "Daj mi ją do telefonu!"
"Obawiam się, że to niemożliwe."
Julian delikatnie pocałował moje śpiące ciało wtulone w niego. "Jest wykończona. Właśnie zasnęła."
Kontraktowa Żona Prezesa
Narzeczona Wojennego Boga Alpha
Jednak Aleksander jasno określił swoją decyzję przed całym światem: „Evelyn jest jedyną kobietą, którą kiedykolwiek poślubię.”
Accardi
Jej kolana się ugięły i gdyby nie jego uchwyt na jej biodrze, upadłaby. Wsunął swoje kolano między jej uda jako dodatkowe wsparcie, na wypadek gdyby potrzebował rąk gdzie indziej.
"Czego chcesz?" zapytała.
Jego usta musnęły jej szyję, a ona jęknęła, gdy przyjemność, którą przyniosły jego usta, rozlała się między jej nogami.
"Twojego imienia," wyszeptał. "Twojego prawdziwego imienia."
"Dlaczego to takie ważne?" zapytała, po raz pierwszy ujawniając, że jego przypuszczenie było trafne.
Zaśmiał się cicho przy jej obojczyku. "Żebym wiedział, jakie imię wykrzyczeć, gdy znów w ciebie wejdę."
Genevieve przegrywa zakład, na którego spłatę nie może sobie pozwolić. W ramach kompromisu zgadza się przekonać dowolnego mężczyznę, którego wybierze jej przeciwnik, aby poszedł z nią do domu tej nocy. Nie zdaje sobie sprawy, że mężczyzna, którego wskaże przyjaciółka jej siostry, siedzący samotnie przy barze, nie zadowoli się tylko jedną nocą z nią. Nie, Matteo Accardi, Don jednej z największych gangów w Nowym Jorku, nie robi jednonocnych przygód. Nie z nią.
Zabawa z Ogniem
„Wkrótce sobie porozmawiamy, dobrze?” Nie mogłam mówić, tylko wpatrywałam się w niego szeroko otwartymi oczami, podczas gdy moje serce biło jak oszalałe. Mogłam tylko mieć nadzieję, że to nie mnie szukał.
Althaia spotyka niebezpiecznego szefa mafii, Damiana, który zostaje zauroczony jej dużymi, niewinnymi zielonymi oczami i nie może przestać o niej myśleć. Althaia była ukrywana przed tym niebezpiecznym diabłem. Jednak los przyprowadził go do niej. Tym razem nie pozwoli jej już odejść.
Moja Oznaczona Luna
„Tak.”
Wypuszcza powietrze, podnosi rękę i ponownie uderza mnie w nagi tyłek... mocniej niż wcześniej. Dyszę pod wpływem uderzenia. Boli, ale jest to takie gorące i seksowne.
„Zrobisz to ponownie?”
„Nie.”
„Nie, co?”
„Nie, Panie.”
„Dobra dziewczynka,” przybliża swoje usta, by pocałować moje pośladki, jednocześnie delikatnie je głaszcząc.
„Teraz cię przelecę,” sadza mnie na swoich kolanach w pozycji okrakiem. Nasze spojrzenia się krzyżują. Jego długie palce znajdują drogę do mojego wejścia i wślizgują się do środka.
„Jesteś mokra dla mnie, maleńka,” mówi z zadowoleniem. Rusza palcami w tę i z powrotem, sprawiając, że jęczę z rozkoszy.
„Hmm,” Ale nagle, jego palce znikają. Krzyczę, gdy moje ciało tęskni za jego dotykiem. Zmienia naszą pozycję w sekundę, tak że jestem pod nim. Oddycham płytko, a moje zmysły są rozproszone, oczekując jego twardości we mnie. Uczucie jest niesamowite.
„Proszę,” błagam. Chcę go. Potrzebuję tego tak bardzo.
„Więc jak chcesz dojść, maleńka?” szepcze.
O, bogini!
Życie Apphii jest ciężkie, od złego traktowania przez członków jej stada, po brutalne odrzucenie przez jej partnera. Jest sama. Pobita w surową noc, spotyka swojego drugiego szansowego partnera, potężnego, niebezpiecznego Lykańskiego Alfę, i cóż, czeka ją jazda życia. Jednak wszystko się komplikuje, gdy odkrywa, że nie jest zwykłym wilkiem. Dręczona zagrożeniem dla swojego życia, Apphia nie ma wyboru, musi stawić czoła swoim lękom. Czy Apphia będzie w stanie pokonać zło, które zagraża jej życiu i w końcu będzie szczęśliwa ze swoim partnerem? Śledź, aby dowiedzieć się więcej.
Ostrzeżenie: Treści dla dorosłych
Przypadkowo Twoja
Enzo Marchesi chciał tylko jednej nocy wolności. Zamiast tego obudził się przywiązany do łóżka nieznajomej, bez żadnej pamięci o tym, jak się tam znalazł—i absolutnie nie chce odejść, gdy tylko zobaczy kobietę odpowiedzialną za to.
To, co zaczyna się jako ogromna pomyłka, przeradza się w udawane zaręczyny, prawdziwe niebezpieczeństwo i dziką namiętność. Między tajemnicami mafii, brokatowymi narkotykami i babcią, która kiedyś prowadziła burdel, Lola i Enzo są w to zaangażowani po uszy.
Jeden błędny ruch to zapoczątkował.
Teraz żadne z nich nie chce się wycofać.












