Rozdział 168: Klan White River

Punkt widzenia Króla Raya

Byłem dość zaskoczony, kiedy wszedłem do sypialni i zobaczyłem Sarę w czarnej jedwabnej sukience na ramiączkach. Spała na łóżku. Spokojnie przyglądałem się, jak się wierci. Zacząłem powoli. Potem, kiedy nie mogła już wytrzymać, ulżyłem jej i sobie. Po miłosnych uniesieniach...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie