Rozdział 187: Zazdrość

Perspektywa Sarah

Po tym, jak biegaliśmy po lesie, spędziłam czas z Nashem, co było niesamowite. Jego futro było takie miękkie. Nigdy nie miałam okazji spędzić z nim dużo czasu. Widziałam go, ale nigdy nie miałam szansy go dotknąć. Potem wodospad i piękny zachód słońca. To było idealne. Potem wróci...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie