ROZDZIAŁ 101 - Jej ostatni oddech

Misty

Pięć godzin wcześniej...

Chodziłam po komnacie, wbijałam paznokcie w dłonie. Ściany wokół mnie zdawały się zamykać. Przed chwilą dotarły wieści — moi łotrzykowie zawiedli. Znowu.

"Powiedzieli, że się broniła," relacjonował czarodziej. "Ona i Acheron. Przeżyli."

Ręce mi drżały.

Przeżyli? Z...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie