ROZDZIAŁ 115 — Próba księżyca

Elara

Stałam pośrodku zrujnowanego pola bitwy, moje ciało bolało, a ciężar szronu wciąż przylegał do moich rzęs. Mój oddech wydobywał się w powolnych obłokach, moja magia wyczerpana po zamrożeniu Lindy i jej czarownic w lodowym grobie. Ale Śnieżka, moja wilczyca, poruszała się we mnie, ranna, ale p...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie