Rozdział 163 - To jest wojna

Kael

Burza rozdarła noc na pół.

Błyskawica przecięła niebo... była biała i bezlitosna.

Huk grzmotu zatrząsł oknami w budynku.

Powietrze było ciężkie, ostre, jak metal na moim języku, jak krew.

Lily, która siedziała obok mnie, zesztywniała, jej ręka zacisnęła się na papierach rozłożonych na moim...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie