Rozdział 165 - Krew i mróz

Liora

Noc rozdzierały dźwięki wycia.

Ostre i dzikie, wznosiły się z drzew, odbijając się echem w ciemnościach.

Moja klatka piersiowa się zacisnęła. Każdy oddech palił dymem i chłodem.

Łotry napływały... zbyt wielu poruszało się jak cienie, ich warkoty ociekały głodem i wściekłością.

Powietrze ś...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie