Rozdział 167 - Alfa Czarnej Tarniny

Las był cichy.

Nawet łotry przestały warczeć. Ich czerwone oczy przemieszczały się, uszy przyległy do czaszek, gdy z cieni wyłonił się ogromny czarny wilk.

Blizny pokrywały jego boki. Jego futro wyglądało jak popiół i dym, poszarpane, a jednocześnie przerażająco żywe. A jego oczy - płonące czerwie...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie