Rozdział 61 - Jego mały kłopotnik

Elara

Otworzyłam powoli oczy, świat wydawał się miękki, jakby otulony mgłą. Wtedy przypomniałam sobie, że jego już nie było.

Erik odszedł.

Moje serce poczuło ciepło, a nozdrza wypełnił zapach ziół i kwiatów. Słyszałam ciche trzaskanie ognia, który mnie ogrzewał, oraz delikatne szepty głosów w pob...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie