Rozdział 8

Punkt widzenia Liny

Minęło kilka godzin, odkąd mój drugi przeznaczony partner wybiegł z lochów. Siedziałam sama w wilgotnej ciemności, opierając się plecami o zimną kamienną ścianę, rozmyślając nad rozbitymi kawałkami czegoś, co śmiałam nazywać życiem. Mała cela zamykała się wokół mnie jak grób.

N...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie