Rozdział 104

„Daj spokój, Nic,” wzdycha Christian, ruszając w stronę domu.

„Absolutnie nie,” mówi Nico, schodząc o jeden stopień i wyciągając rękę w stronę Christiana, jego dłoń otwarta. Ku mojemu zaskoczeniu, zerka na mnie. „Serio, Chris? Z nią? Zmarnowałeś swoje życie dla niej?”

Moja szczęka opada na widok jaw...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie