Rozdział 113

Christian i ja pieprzymy się... przez godziny.

A może to nawet nie jest właściwe określenie? Bo niektóre momenty to na pewno pieprzenie – te chwile, kiedy wbija się we mnie tak mocno, że łóżko się trzęsie, kiedy chwytam koce i unoszę biodra, chcąc go wciągnąć coraz głębiej, aż nie mogę już więcej zn...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie