Rozdział 137

Patrzę zszokowana na uśmiechniętego męża. „Chris!” krzyczę, pochylając się, żeby pacnąć go w ramię. „Nie ciesz się tak z tego, idioto!”

Christian wybucha śmiechem i pochyla się, chwytając mnie i wciągając na swoje kolana. „Co? Nie mogę się cieszyć na myśl o naszych przyszłych dzieciach, Iris?”

„Ch...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie