Rozdział 145

Oczy Frankiego są na mnie w momencie, gdy otwieram drzwi po stronie kierowcy i wślizguję się do samochodu.

"Wszystko w porządku?" pyta, jego głos jest napięty.

"Jestem w porządku," zapewniam go, podnosząc torebkę i wrzucając ją na tylne siedzenie.

"Byłaś śledzona?" pyta, wciąż niespokojny.

Siadam pr...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie