Rozdział 200

Siedem godzin później jestem wykończona i spocona, opierając się o wezgłowie łóżka i sięgając po mojego małego synka, gdy położna zawija go i pochyla się, by położyć go w moich ramionach.

"Siedem godzin od początku do końca," mówi, kręcąc głową na mnie, a potem na Frankiego, który stoi obok mnie. "S...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie