Rozdział 25

„Ty,” mówi zmęczonym głosem Frankie, wskazując na mnie, gdy zamyka za sobą drzwi, „nie masz prawa pytać o to cokolwiek. Rozumiesz? I nigdy, przenigdy tego nie widziałaś. Byłem tutaj całą noc.”

Podnoszę ręce, dając mu do zrozumienia, że zgadzam się na te warunki.

„Dobrze,” mruczy Frankie, wzdychając ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie