Rozdział 76

Pada deszcz, kiedy wychodzimy przed restaurację. Edward pstryka palcami na parkingowego i wciska mu bilet w pierś, wciąż trzymając mnie blisko siebie. Parkingowy wzdycha, zaciskając szczęki, ale wydaje się pogodzony z takim traktowaniem. Edward nie zauważa, choć parkingowy rzuca na mnie spojrzenie, ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie